Plotka – ulubiona forma międzyludzkiej komunikacji?

with Brak komentarzy
Czas czytania: 7 minut

Wieczorne bieganie to czas tylko dla mnie, czas, który spędzam sama ze sobą. Świeże powietrze, muzyka… Rozmyślam wtedy o wielu sprawach, czasami o historiach moich pacjentów. Niedawno moje myśli odwiedziła plotka. To takie zjawisko społeczne dobrze ludziom znane, które jest tak stare jak ludzki język.

W dawnych Chinach tworzenie plotek i profesjonalne wykorzystywanie ich w formie intryg było niemniej rozpowszechnione niż w antycznej Grecji i starożytnym Rzymie. Również w Biblii mówi się o złośliwych oszczerstwach i ostrzega się przed lekkomyślną plotką. W Nowym Testamencie apostołowie w wielu listach piszą o grzechu słowa, o podwójnym języku, stronniczych pochwałach i gadulstwie szkodzącym bliźniemu. Przeciwko nadużywaniu słowa zwraca się zwykle apostoł Jakub „[… ] języka natomiast nikt z ludzi nie potrafi okiełznać, to zło niestateczne, pełne zabójczego jadu. Przy jego pomocy wielbimy Boga i Ojca i nim przeklinamy ludzi, stworzonych na podobieństwo Boże. Z tych samych ust wychodzi błogosławieństwo i przekleństwo. Tak być nie może, bracia moi! Czyż z tej samej szczeliny źródło wytryska wodą słodką i gorzką?” (3:2–11).

W mowie potocznej można usłyszeć słowo „fama”, np. „rozeszła się o kimś fama”. Jest to więc nieco „mniej elegancki” synonim plotki. Interesujące wydaje się pochodzenie tego słowa. W starożytnym Rzymie niepewność, co do tego jak powstała plotka i kto ją puszczał w obieg znalazła wyraz w fantastycznej postaci Famy. Jak gdyby wstydliwie nie chciano przyznać się, że plotka stanowi ludzką słabość. W „Przemianach” Owidiusz tak opisuje miejsce, z którego działała Fama:
Na krańcach potrójnego świata , między morzem ,
Między ziemią i niebios rozległym przestworzem,
Jest miejsce, skąd najdalsze widzieć można kraje,
Skąd ze świata całego świata słyszeć się daje.
Tam Wieści na szczycie góry, w wielkim mieszka gmachu;
Dała w nim tysiąc wchodów, i tysiąc dziur w dachu,
I nie ma drzwi w podwojach otworem stojących,
Brzęczy, głosy oddaje  powtarza, co słyszy.
Zewnątrz nie ma wrzasku, tylko gwary przygłuszone:
Tak w oddaleniu szumi morze porzucone,
Lud płochy wchód oblega: ci idą, ci wchodzą.
Prawdziwe wydarzenia i fałsze przychodzą.
Krzyżują się pogłoski w rozlicznej przemianie,
Tam przychodzą nowości Łatwowierność, zmyślone Posłuchy
I lekkomyślne Błędy, i świeże Rozruchy,
Czcza radość z dobrych nowin i smutek ponury.
Sama wieść widzi wszystko, ze szczytu swej góry
Przegląda niebo, morze, ziemię i świat cały.

(Owidiusz – „Przemiany” XII, 39- 61, przełożył Brunon hr. Kiciński, 1826 rok)

            W ten sposób na Famę przenoszono własne słabości: przesadną ciekawość, gadatliwość, złośliwość, czerpanie radości z czyjejś porażki czy przykrości. Fama zyskała miano „kozła ofiarnego”, nosiciela zachowań niechętnie widzianych i niepochwalanych przez społeczeństwo.

Ogólnie rzecz biorąc, nie lubimy przyznawać się do plotkowania. A jakie są fakty? No cóż… Któż z nas nie plotkuje? Kto nie powtarza fantastycznych i nieprawdziwych faktów z życia znajomych, czy też znanych osobistości ze świata biznesu, kultury, polityki? Badania wskazują, że około dwóch trzecich czasu poświęcanego na rozmowę to tematy towarzyskie, głównie plotki.

Powszechnie przez plotkę rozumie się obgadywanie osób nieobecnych, często złośliwe pomówienia, które w konsekwencji mają doprowadzić do zniesławienia. Można również niechlubnie przyznać, że plotka to ulubiona forma komunikacji międzyludzkiej. To taka niekontrolowana gadanina, bezmyślne wysłuchiwanie i powtarzanie subiektywnych opinii o innych ludziach. To głównie produkt naszej fantazji. Najważniejszym motywem plotki jest więc ciekawość. To, co nieznane pobudza wyobraźnię, więc możemy fantazjować, wypełniając luki niewiedzy. Zachowaj czujność, kiedy podczas biznesowego spotkania jego uczestnicy przestaną rozmawiać na tematy zawodowe, a zaczną mówić o osobach, które są nieobecne. Czujność jest potrzebna – oznacza, że masz do czynienia z potężnym narzędziem, jakim jest plotka. Za jej pomocą można „podkopać” autorytet osoby, na temat której się rozmawia. Jeśli jednak wydźwięk konwersacji będzie dla niej pozytywny, to jej bohater może na tym wiele zyskać. Nie tyle on sam, co właściwie jego reputacja. Plotka najczęściej jest rozpowszechniana pod warunkiem dochowania tajemnicy. Na pewno znacie te słowa – „Tylko nie mów nikomu”, na które głównie przytakujemy. Często nie dochowujemy tajemnicy  i potem  towarzyszą nam wyrzuty sumienia, poczucie winy oraz wstydu, że nie potrafimy dotrzymać obietnicy milczenia, że nie można nam zaufać.

Zarówno kobiety jak i mężczyźni mają takie same skłonności do plotkarstwa. Osoba, która plotkuje o nieobecnych, która przekazuje informacje wzbogacone własnymi przypuszczeniami przez moment jest w centrum uwagi. Ma wtedy poczucie, że jest kimś ważnym. Dążenie do uznania, znaczenia, poważania czy pochwał jest podstawową potrzebą każdego człowieka. Niektórzy tę potrzebę zaspokajają poprzez przyjmowanie roli „roznosiciela plotek”. Taka osoba będzie się doskonale czuła w roli posiadacza intymnych tajemnic. Dodatkowo, w tej roli będzie wzmacniać ją wyczekująca postawa otoczenia czekającego na sensację, którą przekaże. Zostaje tu więc zaspokojona również potrzeba całej grupy. Społeczeństwo stawia jednostce wymagania, które jednostka ta stara się w miarę możliwości spełnić. Stąd skłonność do tłumienia różnych zachowań, by zbudować swój lepszy wizerunek w oczach innych. Na przykład człowiek nie jest się wstanie przyznać się przed sobą i innymi do strachu, egoizmu, uprzedzeń czy zazdrości. Na zewnątrz jest dostosowany do otoczenia, choć wewnątrz miotają nim różne niezaakceptowane części samego siebie.

Plotkowanie jest kierowane motywami uważanymi za niskie i niedopuszczalne, czyli np. plotkujemy z zemsty, z zazdrości. Plotkowanie może też być wykorzystywane jako strategia rywalizacji do niszczenia reputacji konkurentów. Jest również jednym z przejawów agresji pośredniej, czyli agresji użytej nie wprost, służącej zniszczeniu dobrostanu psychicznego oraz relacji interpersonalnych osoby, którą obmawiamy. Zarówno w sferze prywatnej, jak i w środkach masowego przekazu, plotkę charakteryzuje przyjemność obrażania innych ludzi i strach przed odkrywaniem własnej osoby. Chciałoby się wiedzieć, jednocześnie samemu nie będąc „rozszyfrowanym”.

Plotka może być szczególnie złośliwa i głęboko sięgająca, kiedy dotyczy ludzi, którzy kiedyś byli ze sobą zaprzyjaźnieni. Wiele o sobie wiedzą, przez długie lata angażowali się uczuciowo we wspólną relację i mieli do siebie zaufanie. Nie musieli się siebie obawiać, więc zwierzali się sobie ze swoich sekretów. Każda ze stron czyniła to, ufając, że przyjaźń będzie trwała wiecznie. Byli przekonani, że nic nie przedostanie się na zewnątrz, do ludzi „niepowołanych”. Budowali bliskość. Potem nastąpiło jakieś zdarzenie i wszystko uległo zmianie. „Doprawione” informacje wyciekły na zewnątrz, rujnując życie jednego z moich pacjentów. Ostatecznie skończyło się coś nieprawdziwego, pewna relacja, która na miano przyjaźni z pewnością nie zasługiwała.

Innym przykładem kiedy to plotka przyczyniła się do kryzysu jest historia pewnego małżeństwa. Oboje małżonkowie mieli po około 40 lat, byli szczęśliwą parą. Przez długi czas żyli we dwoje, bez dzieci. Po kilkunastu latach pojawiła się ciąża. Troje maluchów z jednej ciąży, jak nietrudno się domyślić, zmieniło życie pary. Dotąd bardzo aktywni zawodowo małżonkowie nie potrafili poradzić sobie z włączeniem w życie kolejnej roli i ich związek znalazł się w kryzysie. Pewnego dnia żona, w przypływie kryzysu, negatywnych emocji, zwierzyła się koleżance z pracy, że ma dość małżeństwa i że martwi się o to, że dzieci są dla niej bardziej obciążeniem niż radością. Nowina była bardzo „atrakcyjna” dla przyjaciółki, więc powtórzyła ją swojemu mężowi, a potem w zaufaniu swojej koleżance. Wieści szybko się rozeszły wzbogacone wieloma domysłami, jak to w wypadku plotki bywa. Ze złośliwą satysfakcją stwierdzono, że najwyraźniej nie ma idealnych par, ale nie przypisano obgadywanej kobiecie bycia złą matką. Dodatkowo małżonek miał bliską przyjaciółkę, z którą od czasu do czasu się spotykał na kawę. Do te pory mało istotny element stał się kolejnym pikantną sensacją. Pojawiła się kolejna plotka, tym razem o łączącym ich romansie. Żałowano żony, która niczego nieświadoma, siedzi w domu z dziećmi. Szybko „życzliwi” ludzie poinformowali żonę o ich zdaniem pewnym, a faktycznie nieprawdziwym romansie z przyjaciółką męża, której ufała. Kobieta, nie mogąc wykonywać swojego zawodu, usłyszała także, że było do przewidzenia, że tak się stanie, że  jej mąż będzie wolał spędzać czas z zadbaną i realizującą się kochanką. Żona zamiast spokojnie porozmawiać z mężem, w napadzie depresji i rozpaczy, miała myśli samobójcze, z których w ostatnich chwilach  zwierzyła się swojej matce. Matka szybko skontaktowała się z zięciem, aby wyjaśnić sytuację.

Aż prosi się w tym miejscu przytoczyć przemyślenia o nieuleganiu  pierwszemu wrażeniu, o których napisał moralista Bathasar Gracian: „Niektórzy niejako poślubiają pierwszą informację docierającą do ich uszu tak, że wszystkie następne mogą już zostać tylko konkubinami. Ponieważ jednak kłamstwo zawsze wybiega naprzód, więc i prawda później nie znajduje dla siebie miejsca. Ani nasza wola nie powinna sięgać po pierwszy lepszy przedmiot, ani nasz rozum dawać wiary pierwszej reakcji, bo jest małością umysłu. Niektórzy są jak nowe garnki, które od pierwszego płynu, dobrego czy złego, nabierają zapachu. Jeśli ta małość umysłu stanie się znana, będzie niszcząca, stanie się trenerem złośliwych zamiarów, ludzie o złych zamiarach pospieszą dodać łatwowiernym własnych kolorów. Należy zawsze zostawić miejsce na odmienne sądy”.

Plotka jako wentyl ludzkich lęków i agresji nie tylko łączy się z pierwszym wrażeniem o danej osobie czy zjawisku społecznym, ale jest też ściśle połączona z uprzedzeniem. Mam wrażenie, że w obecnym świecie plotka i uprzedzenia panują nad ludzkimi umysłami i twardo opierają się wszelkiemu materiałowi dowodowemu, który mógłby je obalić.  Uprzedzenia to stosunek do jakiejś sprawy, ludzi, grup społecznych oparty nie na własnych doświadczeniach i rozpoznaniach. To przyjęte bez sprawdzenia, z wygody lub braku przenikliwości poglądy, opinie i oczekiwania. I tak na przykład na podstawie cech zewnętrznych: barwy skóry, ubioru, wagi, przynależności do określonej grupy wyciąga się wnioski co do cech charakteru, rzekomo związanymi z przymiotami zewnętrznymi. W obecnych czasach nie będzie przesadą stwierdzenie, że niebezpieczne są uprzedzenia etniczne, rasowe czy religijne. Uprzedzenia mogą spowodować, że zjawisko, które się określa, stanie się samospełniającym się proroctwem. Oznacza to, że pewne uprzedzone oczekiwania w odpowiednich warunkach wywołują określone zachowania. Czyli to jakie nastawienie mamy do danej osoby determinuje nasze zachowanie w stosunku do niej.

Przykładem samospełniającego się proroctwa może być plotka o tym, że dany bank w najbliższym czasie z powodu problemów finansowych upadnie. W wyniku rozchodzenia się tej informacji wśród klientów banku pojawić może się zjawisko owczego pędu, gdy klienci, wierząc w plotkę, zaczynają wypłacać złożone w nim oszczędności. Rezultatem takiego działania jest wyprowadzenie pieniędzy z banku i doprowadzenie go do upadku.

No cóż… Plotka w obecnych czasach bujnie rozkwita. Człowiek rozkoszuje się nią (jeżeli sam nie pada jej ofiarą), może ją przynieść do domu, nacieszyć się nią albo przekazać dalej. Aby dotrzeć do jej ukrytych korzeni, trzeba zadać sobie trud, wykopać albo wyrwać jej bujnie rozwiniętą roślinę. Jednak dla wygody, a często ze strachu, by nie pokłuć się  niewidocznymi kolcami, najczęściej pozwala się jej rosnąć i kwitnąć. Watro jednak zatrzymać się na chwilę, pobudzić refleksję. Niech pojawi się wątpliwość, inne spojrzenie na daną sytuację. Jedną historię tworzy wiele wydarzeń. Nie wszystko jest takie, jak usłyszałeś. Bycie człowiekiem zobowiązuje. Jest darem. Tylko my wiemy tak naprawdę, jakie noty możemy sobie wystawić. Bywają w naszym życiu takie momenty, w których stajemy przed samym sobą nadzy i prawdziwi. Zatrzymanie się przy sobie to czasami bolesna konfrontacja, więc łatwiej dokonać oceny życia innych ludzi, plotkując. Wszystko ma swój początek i koniec. Myśl nie rodzi się sama. Myśl na autora, a tym autorem jest człowiek. W obecnych czasach trudno jest zapobiec szkodliwym oddziaływaniom plotki. Niewyobrażalnie duża podaż na plotkę, rozpowszechniana przez środki masowego przekazu, nieuchronnie pociąga za sobą zwykłą potrzebę co raz to nowszej plotki, zarówno w literaturze, jak i w prywatnych kontaktach z innymi ludźmi. Człowiek traci dziś poczucie pewności w odniesieniu do zasad etycznych. W związku z tym trudniej jest aktualnie odpowiedzieć na pytanie o sens i cel ludzkiego życia. Czujemy się zagubieni, widząc coraz mniej zrozumiałych i niepoddających się kontroli procesów społecznych. Posługując się paradoksem, można powiedzieć, że pewny jest jedynie fakt powszechnej niepewności. W tej sytuacji rzuca się w oczy ludzka skłonność do  destrukcji i agresji.

Plotkowanie wynika z potrzeby „projekcji”, wyposażenia innych ludzi w cechy negatywne, aby tym sposobem dowartościować siebie.  Plotka daje plotkarzowi możliwość stworzenia swojej nowej tożsamości, czyni go lepszym. Co projektujemy? Może własne, skrywane przed samym sobą słabości, niedoskonałości swojej osobowości, do których nie jest ławo się przyznać, a jeszcze trudniej je zaakceptować. Wnioski: plotkowanie to droga do samopoznania i to, moim zdaniem, pozytywna tego strona. Zanim człowiek zacznie mówić coś negatywnego o kimś innym, powinien zadać sobie pytanie, czy sam przypadkiem nie posiada krytykowanych cech lub też czy za piętnowaną sprawą przypadkiem nie ukrywa własnych problemów. Na to pytanie przeważnie trudno odpowiedzieć. Tylko ciągłe starania mogą doprowadzić do samopoznania. Dzięki większej świadomości samego siebie stajemy się wrażliwsi na drugiego człowieka, bardziej tolerancyjni na jego odmienność, ciekawi tej odmienności. I tu nasuwa się pytanie – Co z tego, że ja przestanę plotkować? To przecież tylko kropla wody w morzu… Fakt, to kropla, ale czy morze to nie zbiór takich kropel wody?

Maria Monika Mlodzianowska

 

 

Facebook