„Poległy astronauta” – jedyna rzeźba na Księżycu

with Brak komentarzy
Czas czytania: 3 minut

Flamandzki artysta Paul Van Hoeydonck stworzył miniaturową aluminiową rzeźbę „Poległy astronauta”. Jak dotąd jest to jedyna instalacja artystyczna, która trafiła na Srebrny Glob.

 Rok 1969 był przełomowym momentem w historii ludzkości. 20 lipca na Księżycu wylądował pierwszy statek kosmiczny – Apollo 11. Na jego pokładzie byli: dowódca Neil Armstrong, Buzz Aldrin i Michael Collins.

Kilka godzin później Armstrong zszedł ze statku po drabince i jako pierwszy człowiek w historii stanął na Księżycu, wygłaszając słynne zdanie: „To jest mały krok dla człowieka, ale wielki skok dla ludzkości”.

Od tego czasu okolice Księżyca odwiedziło 24 astronautów z różnych krajów, ale zaledwie 12 osób miało okazję postawić swoją stopę na Srebrnym Globie. Spacerowali po Księżycu, czasami nawet w kilku turach, przeprowadzając też na jego powierzchni różne eksperymenty.

„Fallen Astronaut”

2 sierpnia 1971 roku pewien niewielki przedmiot został pozostawiony na powierzchni Księżyca przez Davida Scotta i Jamesa Irwina z misji Apollo 15, jako hołd dla wszystkich amerykańskich oraz radzieckich kosmonautów i astronautów, którzy stracili życie w misjach kosmicznych przed rozpoczęciem startu Apollo 15.

„Poległy astronauta” (Fallen Astronaut), znany również jako „Upadły astronauta”, to wykonana z aluminium rzeźba (8,9 centymetra wysokości), przedstawiająca astronautę w kombinezonie kosmicznym.

Historia tego niewielkiego przedmiotu i jego losów jest bardzo ciekawa. Przed misją księżycową Apollo 15 astronauci David Scott i James Irwin spotkali się na przyjęciu z flamandzkim artystą Paulem Van Hoeydonck, którego prace były wówczas wystawiane w Waddell Gallery w Nowym Jorku. Belg, zafascynowany podróżami kosmicznymi, od dawna marzył o pozostawieniu na Księżycu dzieła sztuki. Panowie uzgodnili, że Van Hoeydonck stworzy małą statuetkę, którą Scott umieści na Srebrnym Globie.

Rzeźba miała być niewielka i tak zaprojektowana, aby nie przedstawiała żadnej rasy ani płci. Aby wytrzymać ekstremalne zmiany temperatury, powinna być lekka i wykonana z aluminium. I tak się stało.

Astronauci przed wylotem w kosmos nie poinformowali swoich szefów w NASA o zamiarze pozostawienia rzeźby na Księżycu. Cały projekt został przeprowadzony w tajemnicy i istnienie rzeźby ujawniono dopiero po tym, jak Apollo 15 bezpiecznie wylądował na Ziemi.

Pierwsza instalacja artystyczna na Księżycu

Misja Apollo 15 była wyjątkowa, ponieważ po raz pierwszy w historii miała miejsce jazda po powierzchni Srebrnego Globu łazikiem księżycowym. Mało kto wie, że „księżycowe auto” skonstruował – przy współpracy swojego zespołu – mieszkający w USA polski inżynier Mieczysław Bekker.

W ostatnim dniu misji na powierzchni Księżyca Scott i Irwin odbyli trzecie długie wyjście na zewnątrz. Podczas tego spaceru Scott zainstalował statuetkę „Poległego astronauty”. Jako hołd pamięci poległych astronautów położył ją pomiędzy kilkoma śladami stóp twarzą w dół, czyli inaczej niż chciał Van Hoeydonck, ale o tym za chwilę.

Tuż obok aluminiowego astronauty znalazła się tablica z nazwiskami czternastu zmarłych astronautów i kosmonautów (8 amerykańskich i 6 sowieckich), którzy w latach 1964-1971 stracili życie badając przestrzeń kosmiczną.

Później Scott dowiedział się, że w tym okresie zginęło jeszcze dwóch sowieckich kosmonautów, ale ich nazwiska były utrzymywane w tajemnicy przez program kosmiczny ZSRR, więc nie zostały one umieszczone na liście.

Kontrowersje

Chociaż astronauci ze statku kosmicznego Apollo 15 w sprawie pozostawienia na księżycu „Poległego astronauty” postawili swoich szefów z NASA przed faktem dokonanym, ci – o dziwo – byli zaskakująco podekscytowani całą sprawą. Po ujawnieniu istnienia rzeźby skontaktowali się z belgijskim artystą i poprosili go o przesłanie im repliki figurki, aby umieścić ją w Narodowym Muzeum Lotnictwa i Kosmosu.

Po latach, szczegóły spotkania na przyjęciu panowie pamiętali inaczej. Według  Scotta celem umieszczenia rzeźby na Księżycu było upamiętnienie tych astronautów i kosmonautów, którzy stracili życie podczas eksploracji kosmosu. Astronauta twierdził, że uzgodniono, iż nazwisko Van Hoeydoncka nie zostanie upublicznione do momentu zakończenia misji, aby uniknąć komercyjnego wykorzystania programu kosmicznego rządu USA.

Van Hoeydonck inaczej opisuje zawarte z Amerykanami porozumienie. W wywiadzie udzielonym belgijskiej gazecie Le Soir powiedział, że „posąg miał być reprezentacją całej ludzkości, nie tylko poległych astronautów, a nazwa nadana dziełu nie została przez niego wybrana ani zatwierdzona. Jego rzeźba miała stanąć na powierzchni Księżyca pionowo, a nie na leżąco”.

Zaprzecza również uzgodnieniom, że jako autor pozostanie anonimowy. Ponadto astronauci z Apollo 15 umieścili obok posągu tablicę z nazwiskami zmarłych astronautów, co też nie było konsultowane z Belgiem.

Jako że Van Hoeydonck inaczej rozumiał porozumienie zawarte z astronautami, próbował sprzedać kopie swojej rzeźby. W lipcu 1972 roku zamieścił całostronicowe reklamy w amerykańskich gazetach oferując 950 replik „Poległego astronauty”, za każdą życząc sobie 750 dolarów.

Działania Hoeydoncka, który w końcu ustąpił pod presją NASA, wywołały masowy sprzeciw opinii publicznej. Amerykanie byli zniesmaczeni tym, że pieniądze podatników miałyby być wykorzystane do wzbogacenia się jednej osoby, która nie miała nic wspólnego z Amerykańskim Programem Kosmicznym.

Na dodatek działania Belga były jawnym naruszeniem surowej polityki NASA przeciwko komercjalizacji amerykańskiego programu kosmicznego.

Van Hoeydonck nigdy nie zdobył tak wielkiej sławy, jakiej oczekiwał po księżycowym pomniku. Prawie wszystkie repliki, które zamierzał sprzedać, musiały być dystrybuowane za darmo. Jedna z nich od 1972 roku znajduje się w National Air and Space Museum w Waszyngtonie.

Paul Van Hoeydonck

To flamandzki artysta urodzony 8 października 1925 roku w Antwerpii.

Rzeźbiarz, grafik, malarz, rysownik i twórca kolaży. Wystawy jego prac organizowano na całym świecie. Od 1955 roku mieszka w Wijnegem i w tym roku został honorowym obywatelem tej gminy.

 50 lat po umieszczeniu „Upadłego astronauty” na powierzchni Księżyca, powstała ogromna replika jego dzieła. Znajduje się ona w WM Gallery w Antwerpii.

 

Anna Janicka

Źródła: vrt.be, ichi.pro.pl, pl.great-spacing.com, nauka.rocks

 

 

Facebook