W Belgii Prima Aprilis jest okazją do robienia dowcipów. W zwyczaj ten angażują się nie tylko zwykli obywatele, ale także media – stacje telewizyjne i radiowe, które zaskakują swoich odbiorców informacjami sprawiającymi wrażenie prawdziwych, choć w rzeczywistości są żartem.
Prima (dies) Aprilis w dosłownym tłumaczeniu „pierwszy (dzień) kwietnia”, to jedyny dzień w roku, w którym celowo, dla żartu, wprowadza się innych w błąd, przekazując nieprawdziwe informacje. Choć dokładne pochodzenie tego dnia nie jest do końca jasne, istnieje kilka teorii na temat genezy tego święta.
Jedna z nich wiąże 1 kwietnia ze zmianą kalendarza w 1582 roku, wprowadzonąprzez papieża Grzegorza XIII, kiedy kalendarz juliański został zastąpiony kalendarzem gregoriańskim. Papież chciał, aby nowy rok rozpoczynał się 1 stycznia. Jednak niektórzy nadal uważali, że to1 kwietnia jest pierwszym dniem nowego roku i trzymali się starych zwyczajów, co czyniło ich obiektami żartów i drwin
Inna teoria łączy Prima Aprilis ze starożytnym rzymskim świętem Hilaria, czyli świętem radości poświęconym bogini Cybele. W tym czasie ludzie przebierali się w kostiumy i żartowali ze swoich znajomych.
Kolejna teoria kojarzy 1 kwietnia z pierwszym dniem wiosny na półkuli północnej, kiedy to Matka Natura „oszukuje” ludzi zmienną, nieprzewidywalną pogodą, taką jak deszcz ze śniegiem w jednej minucie, a słońce w następnej.
Z belgijskiego podwórka…
Udane primaaprilisowe żarty
Sprzedaż zwierząt w ZOO (1973): gazeta Gazet van Antwerpenogłosiła, że lokalny ogród zoologiczny oddaje zwierzęta z powodu braku miejsca. Każdy czytelnik gazety mógł rzekomo otrzymać jedno zwierzę za darmo. Żart spowodował, że przy bramach ZOO zebrał się tłum ludzi chcących odebrać wymarzone zwierzę.
Rozpad Belgii (1992): brytyjski dziennik “The London Times” opublikował informację, że Belgia zostanie podzielona na dwie części. Flandria miałaby zostać włączona do Holandii, zaś Walonia stałaby się częścią Francji. Zanim okazało się, że to primaaprilisowy żart, wiadomość wywołała niemałe poruszenie. Belgijska ambasada odebrała mnóstwo telefonów od dziennikarzy i mieszkających w Wielkiej Brytanii Belgów, którzy chcieli potwierdzenia tej szokującej informacji.
Umorzenie mandatów (2001): w sobotę 1 kwietnia nadawca publiczny VRT, przy współpracy z ówczesnym rzecznikiem policji w Antwerpii, ogłosił na antenie nieprawdziwą informację o umorzeniu wszystkich mandatów drogowych poniżej 10 000 franków belgijskich. Kierowcy z niezapłaconymi mandatami mieli rzekomo zgłaszać się na komisariat policji w niedzielę przed godziną 16:00.
W redakcji rozdzwoniły się telefony. Wściekli policjanci skarżyli się na żart, ponieważ przed komisariatami ustawiły się długie kolejki ludzi liczących na anulowanie mandatów. Doszło nawet do sytuacji, w której pewna kobieta zwyzywała dziennikarzy, ponieważ jej mąż, jadąc z rodziną do Francji, zawrócił, by zdążyć na komisariat. Ostatecznie redakcja wycofała informację i przeprosiła.
Nowa linia metra w Brukseli (2007): jedna z brukselskich gazet poinformowała o otwarciu nowej linii metra, która rzekomo miała połączyć centralne punkty miasta z odległymi dzielnicami. Mieszkańcy byli podekscytowani, dopóki nie zorientowali się, że to primaaprilisowy żart.
Fikcyjna ciąża (2011): w wewnętrznej wiadomości mailowej poinformowano pracowników redakcji Radio2, że będąca w zaawansowanej ciąży prezenterka Debrie urodziła zdrową córeczkę. Szczęśliwa „mama” została zalana wiadomościami z gratulacjami. Sytuacja wymknęła się spod kontroli, gdy jeden z radiowców opowiedział o tym w programie nadawanym na żywo.
Do redakcji zadzwoniła wściekła babcia prezenterki oburzona faktem, że o narodzinach wnuczki dowiedziała się z anteny, zamiast osobiście. Telefon odebrała sama Debrie, która musiała tłumaczyć się z całej sytuacji.
Saszetki z piwem (2011): producent piwa Heineken oraz firma Douwe Egbert Senseo ogłosili premierę przełomowego produktu – saszetek z piwem Heineken SENSEO, we współpracy z firmą Philips. „Aby delektować się zimnym piwem z pyszną pianką, w dogodnym dla Ciebie czasie”.
Kwadratowe pomidory (2022): Firma hodująca pomidory Den Berk Délice z Hoogstraten ogłosiła wprowadzenie nowego produktu – kwadratowych pomidorów Square Délice. Reklamowano je jako bardziej praktyczne w użyciu, ponieważ „wszystkie kawałki będą równe, co poprawi jakość życia”.
Orka na plaży (2024): Na plaży w Oostduinkerke pojawiła się orka wykonana z papier-mâché. Był to żart primaaprilisowy przygotowany przez lokalne władze, nawiązujący do prawdziwej orki Reveil oraz kaszalota Valentijn. Fałszywą, wyglądającą niezwykle realistycznie orkę umieszczono na plaży przed wschodem słońca. Teren zabezpieczono palikami, a obecność strażaków sprawiła, że mistyfikacja wyglądała jeszcze bardziej przekonująco.
Na miejsce przybyło mnóstwo osób, głównie rodzin z dziećmi. Niektórzy początkowo byli przekonani, że zwierzę jest prawdziwe, zwłaszcza kiedy oglądało się je z większej odległości. Dopiero z bliska widać było mistyfikację. Fałszywa orka znalazła się w miejscu, gdzie 35 lat temu leżał kaszalot Valentijn.
Żart nawiązywał też do historii orki Reveil, która w październiku 2023 roku została wyrzucona na brzeg między De Panne a Koksijde. Spór o to, gdzie ma trafić martwe zwierzę, toczył się między obiema gminami.
Godzina policyjna dla kotów (2024): władze strefy policyjnej Minos poinformowały, że wprowadzają godzinę policyjną dla kotów. Specjalne służby miały rzekomo kontrolować, czy koty pozostają wieczorami w domach.
Na koniec afera z Brukseli z papierem toaletowym i z Komisją Europejską w roli głównej. Historia rozpoczęła się jako żart primaaprilisowy w 2023 roku. „Bruksela promuje papier toaletowy ze słomy, aby zaradzić kryzysowi klimatycznemu”. “Papier toaletowy ze słomy na horyzoncie”; “Jak za komuny papier toaletowy ma być rarytasem”; “Dokąd ta ‘unia’ zmierza i co jest Waszym zdaniem jej celem?” – piszą internauci, którzy uwierzyli w przekaz, że UE chce zastąpić zwykły papier toaletowy produktem ze słomy, a nawet go zakazać”. (źródło tvn24.pl).
Według krążących w sieci informacji, UE miałaby przeznaczyć 36,5 miliarda euro na opracowanie alternatyw dla tradycyjnego papieru toaletowego, w tym produktów ze słomy. Fejk powstał z połączenia reklamy natywnej nakładki na sedes oraz newsa o wsparciu przez unijny bank inwestycji jednej z firm w słomiany papier.
Komisja Europejska oficjalnie zdementowała te doniesienia, podkreślając, że nie ma żadnych planów zakazania papieru toaletowego, ani obecnie, ani w przyszłości.
Powyższy dowcip pokazuje jak łatwo nieprawdziwe informacje mogą się rozprzestrzeniać w erze mediów społecznościowych, szczególnie gdy dotykają codziennego życia obywateli.
Agnieszka Buniowska