To opowieść o człowieku, który miał wielką pasję, i o matce, która z miłości do syna zbudowała muzeum. Dziś placówka ta słynie z bogatej kolekcji dzieł sztuki, a szczególnie cenne są dwa obrazy Pietera Bruegla Starszego: Dulle Griet (1561) oraz Twaalf spreuken (1558).

Fritz Mayer van den Bergh urodził się 22 kwietnia 1858 roku w Antwerpii w zamożnej rodzinie. Jego rodzicami byli Emil Mayer – przedsiębiorca – oraz Henriëtte Isabelle Joanna van den Bergh, miłośniczka i kolekcjonerka sztuki. Emil Mayer pochodził z Kolonii i zajmował się handlem przyprawami oraz produktami farmaceutycznymi, natomiast Henriëtte van den Bergh wywodziła się z wpływowej i bogatej antwerpskiej rodziny. Jej ojciec, Jan van den Bergh, był politykiem i biznesmenem.

Po ślubie nowożeńcy zamieszkali w dużym narożnym domu przy ulicach Lange Gasthuisstraat i Arenbergstraat. Budynek przypominał miejski pałac z dziedzińcem. Wnętrza urządzono zgodnie z panującą wówczas modą, z dbałością o detale – zdobiły je wysokie lustra, jasne boazerie, tapety, marmurowe kominki oraz obrazy.

Fritz i jego brat Oskar dorastali w otoczeniu sztuki, ponieważ ich matka od młodych lat interesowała się kolekcjonerstwem. Nic więc dziwnego, że już jako nastolatek Fritz zbierał monety i medale, a później stał się znanym numizmatykiem. W 1879 roku zmarł jego ojciec, a matka wycofała się z życia publicznego, poświęcając się swojej pasji kolekcjonerskiej. Rodzinny biznes przejął młodszy syn, Oskar.

Fritz miał wówczas 21 lat i studiował sztukę, filozofię oraz prawo na Uniwersytecie w Gandawie. Choć miał przed sobą obiecującą karierę w dyplomacji lub biznesie, postanowił porzucić studia i wrócić do matki. Odziedziczony po ojcu majątek pozwolił mu poświęcić się kolekcjonerstwu. Podróżował do Włoch, Paryża i Londynu, gdzie nabywał różne dzieła sztuki – nie tylko obrazy, grafiki, rzeźby i rysunki, ale także porcelanę, wyroby z kości słoniowej i brązu, rękopisy, meble oraz witraże. Był samoukiem, lecz szybko stał się ekspertem na rynku sztuki i nawiązał szerokie kontakty. Miał niezwykłe wyczucie – często kupował dzieła artystów zapomnianych w tamtych czasach.

Przełomowym momentem w jego kolekcjonerskiej karierze był rok 1892, kiedy to postanowił skupić się głównie na malarstwie i rzeźbie. Szczególnie interesowała go twórczość Pietera Bruegla Starszego – już w 1890 roku kupił w Kortrijk pierwsze dzieło tego artysty, a kilka lat później od antykwariusza z Brukseli nabył 22 ryciny. Na aukcji w Kolonii udało mu się zdobyć olejny obraz Dulle Griet Pietera Bruegla.

W 1898 roku Fritz Mayer van den Bergh zakupił na aukcji w Paryżu całą kolekcję należącą do zmarłego kolekcjonera Carlo Michelego. Była to wyjątkowa okazja – córka Michelego, Marie, wystawiła na sprzedaż 451 dzieł sztuki. Aby dokonać tego zakupu, Fritz zaciągnął kredyt, a następnie odsprzedał około 300 obiektów. Najcenniejsze eksponaty pozostały w jego zbiorach, które z biegiem lat stawały się coraz bardziej imponujące.

Co jeszcze wiemy o Fritzu? Uwielbiał kwiaty i rośliny, interesował się fotografią, polowaniem, a nawet sam robił zdjęcia. Nigdy się nie ożenił – mieszkał z matką i angażował się w życie publiczne oraz kulturalne Antwerpii.

Zmarł nagle 4 maja 1901 roku, w wieku zaledwie 43 lat, po kilku miesiącach choroby spowodowanej wypadkiem podczas jazdy konnej.

Śmierć syna była dla Henriëtte van den Bergh ogromnym ciosem. Jednak była to kobieta niezwykle silna i zdeterminowana – postanowiła uczcić pamięć Fritza, budując muzeum, w którym znalazłaby się jego wyjątkowa kolekcja.

Nowy budynek w stylu neogotyckim wzniesiono tuż obok rodzinnego domu, a projekt stworzył znany antwerpski architekt Joseph Hertogs. Już w 1904 roku, zaledwie trzy lata po śmierci Fritza, muzeum zostało otwarte. Początkowo można je było odwiedzać jedynie na zaproszenie oraz w wybrane dni świąteczne.

Henriëtte van den Bergh zmarła w 1920 roku, mając 81 lat. Jeszcze przed śmiercią zabezpieczyła prawnie funkcjonowanie muzeum, które w 1951 roku stało się oficjalnym muzeum miejskim.

Obecnie Museum Mayer van den Bergh zachwyca różnorodnością eksponatów – w jego zbiorach znajduje się ponad 60 arcydzieł sztuki flamandzkiej.

Muzeum można zwiedzać tylko do 22 kwietnia 2025 roku – później zostanie zamknięte z powodu remontu. Jego ponowne otwarcie planowane jest na rok 2029.

Iwona Maculewicz – przewodnik po Antwerpii