Zna swoje dziecko jak nikt inny. Czasem się myli, czasem nie wie, co robić – ale zawsze jest. Słucha swojego serca i rozumu, popełnia błędy, ale uczy się z nich. Nie szuka wzorców w poradnikach, bo wie, że prawdziwa bliskość powstaje w codziennych chwilach.

Społeczny archetyp „Matki Polki” stawia przed kobietami nierealne oczekiwania. Tymczasem badania psychologiczne potwierdzają: dziecko nie potrzebuje matki idealnej. Potrzebuje matki uważnej, autentycznej, obecnej. Wystarczająco dobrej.

Po prostu dobra mama

• Popełnia błędy, miewa gorsze dni, bywa zmęczona i podenerwowana. Nie porównuje się z innymi, nie ocenia, nie zadręcza się myślami, że zawiodła. Nie dąży do ideału za wszelką cenę. Stara się słuchać i rozumieć swoje dziecko. Kocha je i uczy życia poprzez wspólnie spędzony czas.

• Szanuje uczucia dziecka i nie traktuje go przedmiotowo. Nie opiera wychowania na ślepej dyscyplinie, nie obarcza dziecka swoją przeszłością ani rozczarowaniami. Nie jest nadopiekuńcza. Pozwala dziecku myśleć, oddychać po swojemu i przeżywać dzieciństwo na własnych zasadach.

• Jest przyjacielem, opiekunem i przewodnikiem, ale nie przekracza granic. Nie udaje dorosłej koleżanki. Wie, gdzie jest jej miejsce i jaką rolę powinna odegrać w życiu dziecka. Stawia granice, które dają dziecku poczucie bezpieczeństwa i uczą odróżniać to, co wolno, od tego, co zakazane.

• Darzy dziecko zaufaniem. Nie kontroluje obsesyjnie. Wie, że w przyszłości będzie musiało samodzielnie podejmować decyzje i ponosić ich konsekwencje. Pozwala odkrywać, eksperymentować i popełniać błędy. Stwarza przestrzeń do dzieciństwa bez kompleksów.

• Akceptuje dziecko takim, jakie jest – co nie oznacza braku wymagań. Nie narzuca presji bycia najlepszym, ale docenia starania. Widzi zarówno mocne, jak i słabe strony.

• Pozwala dziecku uczyć się na własnych błędach. Nie wyręcza, ale wspiera. Czuwa, nie przeszkadzając. Daje przestrzeń na samodzielność, ryzyko – i czasem porażkę.

• Nikomu niczego nie udowadnia. Nie śledzi obsesyjnie najnowszych trendów wychowawczych, nie chłonie godzinami porad ekspertów. Wie, że jako matka najlepiej zna swoje dziecko i nie musi tego nikomu tłumaczyć. Nie przerzuca też na dziecko własnych niespełnionych ambicji.

• Nie udaje nieomylnej. Popełnia błędy, wyciąga wnioski i wciąż się uczy. Nie obwinia się, gdy coś pójdzie nie tak. Nie oczekuje perfekcji ani od siebie, ani od dziecka. Uczy, że ważniejsze od doskonałości są dobroć, uczciwość, mądrość i umiejętność przyznania się do błędu.

• Nie rezygnuje z własnych marzeń i planów. Wie, że dziecko jest ważne, ale ona również. Jej życie, potrzeby i cele nie znikają. I nic się nie stanie, jeśli czasem pozwoli sobie na odrobinę egoizmu.

• Nie krzyczy, nie stosuje przemocy ani upokarzających kar. Nie przekonuje dziecka, że „coś jest z nim nie tak”. Zamiast tego stara się zrozumieć sytuację, spojrzeć na nią oczami dziecka i szukać przyczyn.

• Wspiera pasje swojego dziecka. Nie porównuje ich z osiągnięciami innych. Dla niej liczy się to, co naprawdę interesuje jej dziecko.

• Ma prawo być zmęczona. Ma prawo do chwil tylko dla siebie.

Najlepsza mama to ta wystarczająco dobra. Nie idealna, nie perfekcjonistka, nie nadopiekuńcza i nie przewrażliwiona. Nie wszystko jej wychodzi, czasem się potyka, ale potrafi przyznać się do błędu, przeprosić i przytulić. A dziecko, mając taką mamę, da sobie radę w życiu. I właśnie o to chodzi.

Aleksandra Dobiecka