Przepis na dobre życie

with Brak komentarzy
Czas czytania: 4 minut

Prawda to stara jak świat, że na jakość naszego życia i codziennego funkcjonowania ogromny wpływ ma forma psychiczna. To, w jaki sposób patrzymy na świat, czego oczekujemy od siebie i innych, czy mamy cele i czy staramy się je realizować odzwierciedla jak dobrze się ze sobą czujemy, a co za tym idzie jak radzimy sobie na codzień. Co zatem zrobić aby mieć dobre życie? Jak w mądry sposób dbać o jakość i komfort naszej codzienności?

 

STOSUJMY AFIRMACJE POWTARZAJĄC POZYTYWNE SLOWA I MYŚLI

Głęboko wierzę w to, że nasza podświadomość ma ogromną moc. Opieram się zresztą nie tylko na swojej wierze, ale także na rozlicznych badaniach, które jako psycholog śledzę z zapartym tchem. Afirmacje to nic innego jak częste powtarzanie jakiejś optymistycznej myśli, czy przesłania lub wspierającej nas sentencji i wprowadzanie jej dzień po dniu do  podświadomości. Zadanie wydaje się banalnie proste i pozornie nic nie znaczące. A jednak to działa. Wielokrotne i może nawet na początku bez wielkiej wiary, natomiast systematyczne i świadome powtarzanie pozytywnej myśli, wzmacniającego nas przesłania sprawia, iż przenika ono do głębszych warstw naszej podświadomości. Warto tę technikę wypróbować bo po pierwsze nic nie kosztuje, a po drugie jest ogromna szansa na to, że owa myśl, trochę na zasadzie zzaklęcia, które będziemy każdego dnia sobie powtarzali w końcu stanie się rzeczywistością. Afirmacje mogą dotyczyć tego co chcemy w sobie zmienić (np. “będę cierpliwa dla dzieci”) lub co chcemy osiągnąć (np.“znajdę nową pracę”), czy też poczucia własnej wartości (np.”zasługuję na kochającego i mądrego partnera”). Afirmacją, którą ja stosuję od kilku lat prawie każdego dnia jest zdanie, które kiedyś przeczytałam w jednej z książek: “Szczęście lubi ludzi zaradnych”. Tak zżyłam się z tą afirmacją i tak głęboko ona do mnie przemówiła, iż faktycznie zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym stałam się bardziej zaradna, a przez to dużo spokojniejsza i szczęśliwsza. Zaczęłam po prostu uczciwie pracować na swoje szczęście.

 

DYSTANSUJMY SIĘ DO PROBLEMÓW

Nie znam ani jednej osoby, która by nie miała żadnych problemów i której życie usłane jest permanentnie płatkami róż, To prawda, że problem problemowi nierówny, że czasem spadają na nas zdarzenia jak głazy i tylko cudem jakimś udaje nam się wytrwać przy żyiu. Tym niemniej przeważającą część problemów w taki, czy inny sposób udaje się rozwiązać. Czasem trwa to latami, ale przecież te lata z problemami na linii frontu to także nasze życie. Działajmy tak, abyśmy nie mieli sobie wiele do zarzucenia. Róbmy wszystko, co możemy w trudnej sytuacji zrobić, aby spróbować ją rozwiązać. Nie koncentrujmy jednak całego swojego życia jedynie na problemach, które nas dotykają. Dajmy choć czasem naszemu umysłowi i naszej duszy odpocząć. Przerwijmy błędne koło nieustannego myślenia o tym co złe, trudne i bolesne. Uśmiechnijmy się czasem do tych trosk. Mimo wszystko. Starajmy się aby nie zatruły one całkowicie naszego życia, nie pochłonęły go doszczętnie jak to się czasem zdarza. W ten sposób uszanujemy swoje zdrowie psychiczne i fizyczne, które jeśli będzie zszargane nie wesprze nas w rozwiązaniu tego co nas gnębi i trapi.

 

KOCHAJMY SIEBIE TAKIMI JAKIMI JESTEŚMY

Kiedy pytam kogoś “A czy Ty kochasz siebie? Czy Ty o siebie dbasz?….bo, że dbasz o samochód to wiem” często słyszę….”gdybym schudła 7 kg” albo “jak ja mogę siebie kochać mając taką beznadziejną pracę której nienawidzę”. I tu właśnie jest błąd. Bo czy dodatkowych 7 kg  naprawdę jest taką barierą, która może sprawić, że siebie nie lubimy? I czy kiedy zmienimy pracę na tą najfantastyczniejszą na świecie nagle zaczniemy odnosić się do siebie samych z miłością i szacunkiem? Zapomnijmy o kilogramach i o naszych niedociągnięciach w takiej, czy innej sferze i uśmiechnijmy się do siebie, bo prawda jest taka, że jeśli my sami siebie nie kochamy to jesteśmy też bardzo trudnymi partnerami dla innych. Dla tych innych, którzy darzą nas uczuciem i służą  pomocą. A poza tym czy musimy być tacy perfekcyjni, szczupli, mądrzy, nienaganni i mający super pracę? Nie musimy. Może bądźmy po prostu sobą. Miłość własna jest ważnym jeśli nie najważniejszym krokiem ku zdrowemu, szczęśliwemu życiu.

 

PAMIĘTAJMY TO, CO DOBRE

Nie pielęgnujmy w sobie krzywd i dramatów z przeszłości, bo takie zachowanie obciąża naszą psychikę i nie pozwala nam rozwinąć skrzydeł. Dajmy sobie i innym prawo do robienia błędów i gaf. Nie obrażajmy się na śmierć i życie, bo to dziecinne i niedojrzałe. Nie buduje, nie rozwija, za to skutecznie pali  mosty i kontakty z innymi. Każdy z nas robi błędy. My i inni ludzie także. Myślmy jednak o tym co nas z innymi osobami łączy, a nie dzieli i poróżnia. Zawsze starajmy się znaleźć wspólną płaszczyznę, bo o gdzie chęci są to i wspólna droga się znajdzie. Weźmy także odpowiedzialność za swoje słowa, emocje i czyny. Starajmy się tak po prostu i zwyczajnie być w porządku względem siebie i innych i oczekujmy tego samego. Poczucie, że jest się w porządku daje ogromną siłę i energię. Sprawia też, że inni nas bardziej lubią i szanują, bo wiedzą, że mogą na nas polegać.

 

CZYŃMY DOBRO, A POWRÓCI ONO DO NAS W PODWÓJNEJ POSTACI

Dzielmy się dobrym słowem i myślami z innymi ludźmi. Tak bardzo tego w dzisiejszych trudnych i wymagających czasach potrzebujemy. Dobre słowo czyni cuda i sama przekonałam się o tym wielokrotnie. Czasem poklepanie kogoś po ramieniu i powiedzenie „będzie dobrze, jestem z Tobą, możesz na mnie liczyć” jest najlepszym, co możemy dla drugiego człowieka zrobić. Pozytywna energia, dobre uczynki i ciepłe słowa, które wyślemy w świat wrócą do nas z pewnością. Nie wiemy kiedy i przy jakiej okazji, ale z pewnością wrócą. A jeśli bardzo czegoś chcemy, do czegoś tęsknimy – zacznijmy dawać to innym. Marzymy o szczęściu? Postarajmy się podarować je komuś podarować.

 

WYZNACZAJMY SOBIE CELE

Prawda jest taka, że albo my zaplanujemy swoje życie, albo inni zrobią to za nas. Którą opcję Państwo wybieracie? Myślę, że ta pierwsza jest zdecydowanie bardziej atrakcyjna. I właśnie dlatego warto pytać samego siebie o to co jest dla mnie ważne, co chcę w życiu robić, jak moje życie powinno wyglądać. W ten sposób nadajemy naszej egzystencji sens i kierunek. Poniższe pytania pomogą nam wytyczyć sobie życiowe cele:

Co jest dla nas w życiu ważne?

Co chcemy osiągnąć?

Co chcemy robić i jacy chcemy być?

Jakie umiejętności i cechy charakteru chcemy rozwinąć?

 

STOSUJMY METODĘ MAŁYCH KROKÓW

Na szczęście na zmiany w naszym życiu nigdy nie jest za późno.Warto przy tym pamiętać, że czasami mniej znaczy więcej. Że lepiej powolutku, a systematycznie niż z wielkim hukiem, ale za to raz na rok i bez wielkiego efektu. Trening czyni mistrza, a bez pracy nie ma kołaczy jak to mądrzy mówią, a zatem zacznijmy. Gdy już zrobimy pierwszy krok potem pójdzie gładko. Czy to z nauką języka, czy z poszukiwaniem pracy. A jeśli do tej pory zaczynaliśmy dzień z kwaśną miną od jutra zacznijmy od uśmiechu. Uśmiech to naprawdę dobry początek dnia:)

 

                                                                                                            Aleksandra Szewczyk, psycholog

Facebook